Nasza karkonoska przygoda rozpoczęła się w Kowarach. Przytulny apartament w starej kamienicy stał się odskocznią od całotygodniowej gonitwy.
„Wobec potęgi gór prościej odkrywa się siebie, a przynajmniej to, że większość granic i lęków to tylko ułomność naszego umysłu, poza którą zaczyna się wolność… ”
(Jacek Teler)
Tu wypoczywaliśmy, zwiedzając górskie szlaki Karkonoszy i byliśmy cały czas razem – my , dzieci oraz pies. Okazało się, że dotychczasowe życie nie było dla nas w pełni satysfakcjonujące – nie do końca byliśmy w nim sobą, a wracając do Stargardu z niecierpliwością odliczaliśmy dni do kolejnego weekendu w górach.